dke.katowice.pl

Wiadomości
W katowickim Domu Księży Emerytów uroczystą Eucharystię odpustową sprawował bp Grzegorz Olszowski.
Dzieląc się refleksją nad słowem Bożym z mieszkańcami Domu św. Józefa podkreślił, że św. Józef nie miał łatwego życia. – Nie było mu łatwo, gdy Maryja znalazła się brzemienną. Nie było łatwo, gdy musiał uciekać do Egiptu - mówił. - Spoglądamy dzisiaj na św. Józefa, który został wybrany przez Boga. Jest to człowiek wiary, nadziei i miłości – dodał.
Omawiając trzy cnoty wyraźnie obecne w postawie św. Józefa odniósł się do liturgii słowa. W pierwszej kolejności wspomniał o osobie Abrahama. – To właśnie on jest człowiekiem nadziei. On uwierzył Bogu – powiedział. Przypomniał niełatwą drogę, jaką przeszedł Abraham, który uwierzył mimo przeciwności. – I to mu Bóg poczytał jako zasługę. W podobny sposób uwierzył także Józef - dodał.
- Kiedy wydaje się człowiekowi, że już nic nie może się wydarzyć, że w życiu już wszystko poukładane, to właśnie wtedy przychodzi Bóg ze swoją obietnicą – powiedział bp Olszowski. Zwracając się do zgromadzonych w kaplicy Domu św. Józefa mówił, że „najlepsze zawsze przed nami”. – Nie ma co patrzeć wstecz. Bóg wszystko kładzie przed nami – dodał.
Zwrócił także uwagę, że kluczową cechą człowieka wierzącego jest pokora. – Pokora polega na tym, że znamy siebie. Żyjemy w prawdzie o sobie. Znamy swoje talenty i wiemy nad czym mamy pracować – powiedział.
Przypomniał również, że wypełnieniem wiary i nadziei jest miłość. – Święty Józef był człowiekiem miłości. Nie chciał cierpienia, zniesławienia Maryi. Kochał także Boga, a ta miłość wyrażała się przede wszystkim w trosce o Jezusa - mówił.
Dom Księży Emerytów w Katowicach został pobłogosławiony w 1997. Powstał dzięki ofiarności wiernych archidiecezji katowickiej oraz pomocy Zgromadzenia sióstr św. Wincentego a Paulo z Paderborn oraz wiernych z Moguncji. Obecnie zamieszkuje w nim 40 księży emerytów.